Niemcy twierdzą, że port kontenerowy nam się nie opłaci – więc po co go budować? Przecież to jakaś paranoja, że Niemcy liczą nam pieniądze!
Niemieccy przeciwnicy budowy portu kontenerowego w Świnoujściu coraz głośniej twierdzą, że inwestycja „nam się nie opłaci”. Argumentują, że projekt zaszkodzi środowisku i nie przyniesie korzyści gospodarce Polski. Opierają się przy tym na konkluzjach raportu Andrzeja Sokołowskiego i Andrzeja Szczodrego – cytowanych m.in. przez niemiecką gazetę Ostsee Zeitung. – czytamy w biznesalert
Fakty Bez Filtra: Oddadzą nabrzeże Niemcom?! Co planuje Świnoujście? – Film
Według wspomnianego raportu, terminal w Świnoujściu miałby wprowadzić jedynie konkurencję wewnętrzną między polskimi portami, a nie realnie wzmocnić pozycję Polski na Bałtyku. Co więcej, autorzy sugerują, że port w Szczecinie mógłby pełnić funkcję portu dowozowego dla Gdańska, Gdyni czy nawet Hamburga. Tym samym – ich zdaniem – budowa terminala w Świnoujściu jest „zbędna”.
Karsibór Świnoujście. Pełen potencjału.. ale co się tam dzieje naprawdę ? – Film
Brzmi to jednak jak typowa narracja mająca na celu osłabienie polskich ambicji morskich.
Bo czy to nie absurdalne, że to właśnie Niemcy próbują decydować, co opłaca się Polsce?
Warto przypomnieć, że niemiecka inicjatywa obywatelska „Lebensraum Vorpommern”, wspierana przez Heringsdorf, od lat torpeduje budowę portu kontenerowego w Świnoujściu. Złożyła nawet pozew przeciwko polskiej decyzji środowiskowej, domagając się powołania niezależnej komisji, która – według nich – przeanalizuje inwestycję na nowo.
Świnoujście w sieci – Jak wygląda Plaża, Promenada i Park Chopina – Zobacz Sam – Film
Tymczasem fakty są takie:
Port kontenerowy w Świnoujściu ma mieć pirs długości 1,4 km i szerokości 0,5 km, z przepustowością do 2 mln TEU rocznie. Obsłuży największe statki (do 400 m długości), a pierwsza faza inwestycji, zakładająca przeładunek miliona TEU, ma zostać zakończona w latach 2028–2029.
Podsumowanie:
To Polska powinna decydować o własnych inwestycjach, a nie zagraniczne środowiska nacisku. Własny port kontenerowy to nie tylko suwerenność gospodarcza, ale i bezpośrednie miejsca pracy oraz rozwój regionu. Pozwólmy Świnoujściu rozwijać się na naszych warunkach, a nie według interesów zza Odry.