Brutalne zabójstwo Natalii S. w Świnoujściu. Mateusz N. skazany na dożywocie

Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał 11 kwietnia 2025 roku Mateusza N. na karę dożywotniego pozbawienia wolności za brutalne zabójstwo swojej byłej partnerki, 23-letniej Natalii S. Do tragedii doszło 17 maja 2022 roku w Świnoujściu. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Zbrodnia, która wstrząsnęła Świnoujściem

Do dramatycznych wydarzeń doszło pod budynkiem prokuratury przy ul. Energetyków w Świnoujściu. Natalia S. miała stawić się tam na przesłuchanie w sprawie dotyczącej zarzutów gwałtu, jakie postawiła swojemu byłemu partnerowi – Mateuszowi N.

Mężczyzna, w towarzystwie swojej matki i 7-letniego syna, czekał na Natalię pod budynkiem. Gdy tylko kobieta pojawiła się na miejscu, zaatakował ją nożem, zadając co najmniej pięć ciosów. Obrażenia okazały się śmiertelne.

Po ataku Mateusz N. próbował popełnić samobójstwo, zadając sobie rany cięte nadgarstków. Został zatrzymany przez policję i przewieziony do szpitala.

⚖️ Proces i wyrok sądu

Podczas procesu, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, oskarżony przyznał się do winy, ale nie okazał żadnej skruchy. Sąd uznał, że nie istnieją żadne okoliczności łagodzące.

W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślił wyjątkową brutalność ataku, premedytację oraz fakt, że zbrodnia miała miejsce przy dziecku, co dodatkowo pogłębia jej dramatyzm. Mateusz N. został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności – najwyższy możliwy wymiar kary w polskim prawie karnym.

Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że obrona może jeszcze wnieść apelację.

‍⚖️ Głos społeczeństwa i znaczenie sprawy

Sprawa Natalii S. wywołała ogromne poruszenie w opinii publicznej. W mediach społecznościowych i na forach internetowych pojawiły się tysiące komentarzy, w których internauci wyrażają gniew, żal i współczucie dla ofiary oraz jej rodziny.

Wielu komentatorów domaga się większej ochrony dla kobiet zgłaszających przemoc seksualną i domową oraz skuteczniejszych działań służb w przypadkach zagrożenia życia.

Co dalej?

Choć wyrok jest surowy, wielu obserwatorów zastanawia się, czy można było tej tragedii uniknąć. Natalia S. zgłaszała przemoc – pojawia się więc pytanie, czy instytucje państwowe zareagowały wystarczająco szybko i zdecydowanie.

Sprawa z pewnością stanie się impulsem do dalszych dyskusji na temat ochrony ofiar przemocy, roli wymiaru sprawiedliwości oraz skuteczności działań prewencyjnych.