Czy ktoś to jeszcze ogarnia? Kolejna zmiana w komunikacji autobusowej w Świnoujściu!
Uwaga pasażerowie – znowu zmiany. Tak, znowu! Od listopada czekają nas kolejne korekty w rozkładach jazdy Komunikacji Autobusowej. Urzędnicy tłumaczą, że to „drobne dostosowania do potrzeb mieszkańców”, ale przeciętny pasażer ma wrażenie, że ledwo zdąży się przyzwyczaić do jednego rozkładu, a już pojawia się nowy.
Wieczorem – mniej kursów, bo… podobno nikt nie jeździ
Według urzędników analiza danych wykazała, że po 18:00 autobusy wożą powietrze. Dlatego wieczorne kursy zostaną ograniczone. Większość pasażerów – jak wynika z obserwacji – podróżuje między 6:00 a 18:00, więc to właśnie w tych godzinach autobusy mają kursować bez większych zmian. Latem, gdy miasto znów zaleją turyści, rozkład ma zostać ponownie zwiększony.
Co konkretnie się zmieni?
No to po kolei – żeby nikt się nie pogubił (choć pewnie i tak wielu będzie się zastanawiać „którym teraz jadę?”):
-
Linia 1 – po 18:00 rzadziej, bo po co częściej.
-
Linia 2 – koniec z dojazdem na Wydrzany. Teraz ten kierunek przejmą „jedynka” i „szóstka”.
-
Linia 5 – przejmie dojazd do ZOD Fregata na ul. Bydgoskiej.
W weekendy i święta jej kursy przejmie linia 11. -
Linia 6 – po 18:00 rzadziej i nowy przystanek Grottgera/Kossaków dla mieszkańców osiedla Posejdon.
-
Linia 7 – ostatni kurs z Kapitanatu Portu po 20:00. Później – tylko linia N2.
-
Linia 8 – dobra wiadomość: wydłużone kursy do Szkoły Morskiej.
-
Linia 9 – całkowicie zawieszona do odwołania.
-
Linia 11 – weekendy i święta pod jej kontrolą. Ostatni kurs po 20:00, dalej – N2.
-
Nowa linia N2 – wieczorne połączenie dla prawobrzeża.
Kursy po 20:00: Dworzec PKP – Warszów – Łunowo – Przytór – Karsibór – Dworzec PKP. Bez Zalewowa.
Odjazdy mają być zsynchronizowane z przyjazdami linii 3 i 4.
A co dalej?
Od 2026 roku urzędnicy obiecują „koniec chaosu” – rozkłady mają być aktualizowane tylko dwa razy w roku: zimą i latem. Linie 3 i 4 będą synchronizowane z kursowaniem pociągów, więc zmiany wprowadzane będą cztery razy w roku.
Czy to oznacza koniec zamieszania?
Trudno uwierzyć, bo z roku na rok te „drobne korekty” potrafią całkowicie wywrócić do góry nogami przyzwyczajenia mieszkańców. Świnoujście niby nie jest metropolią, ale orientacja w tutejszych rozkładach jazdy zaczyna przypominać studiowanie mapy metra w Tokio.
Pasażerowie pytają: czy ktoś to jeszcze ogarnia?
Mieszkańcy komentują: „Człowiek już się przyzwyczai, że o 18:15 ma autobus, a tu nagle nie ma. Znowu trzeba sprawdzać, znowu kombinować”.
Inni ironizują: „Jeszcze chwila, a trzeba będzie aplikacji z aktualizacją co tydzień”.
Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że obiecana „stabilność” od 2026 roku faktycznie nadejdzie. Póki co – miejcie oczy szeroko otwarte, bo listopad przynosi nowy rozdział w przygodzie pod tytułem: „Świnoujska komunikacja miejska – kto to ogarnia?”

