Czy Rumunia stanie się nowym centrum imigracyjnym Europy? Według nieoficjalnych doniesień, Rumunia przyjmie pół miliona migrantów i trwają intensywne rozmowy w Brukseli dotyczące relokacji nawet 500 000 migrantów z krajów Unii Europejskiej do Rumunii. Dla wielu komentatorów to sygnał, że polityka migracyjna UE wchodzi w nowy etap – a dla samej Rumunii może to być poważne wyzwanie społeczno-gospodarcze.
Nowy plan Brukseli: przesiedlenia wschód Europy?
Zgodnie z doniesieniami mediów europejskich, Komisja Europejska planuje przesiedlenia dużej grupy migrantów, głównie z Niemiec, Włoch i Francji, do krajów o niższym obciążeniu migracyjnym – takich jak Rumunia, Bułgaria czy Słowacja. W grę ma wchodzić liczba nawet do pół miliona osób, co już teraz wywołuje polityczne napięcia i pytania o przygotowanie państw Europy Wschodniej do takiej operacji.
Cisza wyborcza w Świnoujściu. Co wolno, a czego nie można robić
Dlaczego właśnie Rumunia?
Rumunia, jako kraj z relatywnie niską liczbą migrantów i członek UE od 2007 roku, została wskazana jako jedno z państw mogących „pomóc w odciążeniu Zachodu”. Argumentuje się, że kraj ten ma odpowiednie możliwości infrastrukturalne, a także potencjał do integracji nowych mieszkańców.
Społeczeństwo podzielone
W rumuńskim społeczeństwie widać rosnące obawy. W mediach społecznościowych pojawiają się pytania:
👉 Czy nas na to stać?
👉 Czy Rumunia jest gotowa na tak masową migrację?
👉 Kto zapłaci za zakwaterowanie, edukację i opiekę zdrowotną dla pół miliona ludzi?
Wielu obywateli przypomina, że Rumunia sama zmaga się z masową emigracją własnych obywateli – w ostatnich dekadach miliony Rumunów wyjechały do krajów Europy Zachodniej w poszukiwaniu lepszego życia. Teraz narracja może się odwrócić.
Masz balkon? Szykuj portfel – nowe prawo zszokowało miliony Polaków!
Ekonomia kontra rzeczywistość
Zwolennicy przesiedleń wskazują, że imigranci mogą pomóc w walce z niedoborem siły roboczej, – tyle tylko że imigranci nie chcą pracować – zwłaszcza w takich sektorach jak budownictwo, rolnictwo czy opieka zdrowotna. Krytycy obawiają się jednak napięć kulturowych, wzrostu przestępczości i problemów z integracją.
Reakcje z Niemiec i Francji
Zachodnie media podkreślają, że Rumunia nie jest jedynym krajem branym pod uwagę – kolejne czekają na rozstrzygnięcie w ich wyborów. Berlin i Paryż od miesięcy naciskają na realne działania w sprawie rozlokowania migrantów. Pomysł przesiedlenia ich do krajów takich jak Rumunia ma odciążyć lokalne budżety i odpowiedzieć na rosnącą presję społeczną w ich własnych społeczeństwach.
Co dalej?
Czy Rumunia zgodzi się na przyjęcie 500 000 migrantów? Czy decyzja zapadnie ponad głowami obywateli? Tego dowiemy się w najbliższych tygodniach.
Smażysz rybę i zarabiasz 7000 zł! Wakacyjna praca nad morzem podbija internet