Rok po wyborach samorządowych. Marazm, stagnacja i brak wizji rozwoju Świnoujścia
Minął rok od wyborów samorządowych, w których mieszkańcy Świnoujścia zaufali Joannie Agatowskiej, wierząc, że jej dynamiczne deklaracje i głośne obietnice przyniosą realną zmianę. Niestety, z perspektywy ostatnich miesięcy coraz wyraźniej widać, że to był czas stracony. Miasto pogrąża się w stagnacji, a każda kolejna afera obnaża brak realnych działań i politycznej odpowiedzialności.
Spis treści
Od wielkich słów do… pustki
W kampanii wyborczej Joanna Agatowska jawiła się jako kandydatka, która rozwiąże wszystkie problemy mieszkańców niemal pstryknięciem palca. Obiecywała nowe inwestycje, lepszą komunikację, transparentność i odważne decyzje. Rok później – nie ma się czym pochwalić. Żadna z kluczowych obietnic nie została zrealizowana.
Nie widać ani jednej poważnej inwestycji, która rzeczywiście ruszyła z miejsca. Mieszkańcy zamiast konkretnych działań słyszą propagandowe hasła i opowieści „co by było, gdyby”. Gdy padają pytania o efekty pracy, słyszymy jedynie uniki i wskazywanie winnych – poprzedników, rządu, sytuacji globalnej. A przecież jeszcze rok temu to nie było przeszkodą, by obiecywać wszystko wszystkim.
Coraz więcej afer, coraz mniej nadziei
Zamiast pozytywnych zmian – kolejne kryzysy i afery. Mieszkańcy coraz częściej mówią wprost o zmarnowanym roku. Atmosfera zniechęcenia i rezygnacji udziela się wszystkim – także urzędnikom i lokalnym przedsiębiorcom.
Świnoujście. Dramat w służbie zdrowia – kto za to odpowiada ?
Miasto nie tylko nie rozwija się, ale wręcz cofa. Brakuje planu, strategii, wizji. Brakuje nawet najprostszej komunikacji ze społeczeństwem. Informacje są dawkowane, niewygodne pytania pozostają bez odpowiedzi, a ci, którzy ośmielają się krytykować – są atakowani przez miejskich propagandzistów.
Świnoujście nad przepaścią
Dziś Świnoujście stoi nad przepaścią. Zamiast jasnej drogi rozwoju – chaos i polityczna niemoc. Zamiast działań – festiwal słów bez pokrycia. Władza, która jeszcze rok temu miała rozwiązywać problemy, dziś sama się w nich pogrąża. Joanna Agatowska i jej otoczenie zdają się nie widzieć rzeczywistości. Krzyczą „naprzód!”, ale nie mówią dokąd, jak i po co.
Na co Agatowska wydaje nasze pieniądze – Konkolewka znów punktuje prezydent Świnoujścia
Świnoujście potrzebuje dziś czegoś więcej niż tylko PR-u. Potrzebuje konkretów, planów, działania. Potrzebuje prawdziwego lidera – nie mistrza propagandy.
Tak to dziś tak to oceniamy
Tylko prawda jest ciekawa