Mieszkanie dla swoich? Burza wokół przydziału lokali w Świnoujściu
W Świnoujściu wybuchła afera związana z przydzielaniem mieszkań komunalnych osobom związanym z lokalnymi władzami. Radni są oburzeni, a mieszkańcy – zbulwersowani. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z uprzywilejowaniem prominentów? – Afera mieszkaniowa.
Spis treści
W Świnoujściu trwa burzliwa dyskusja o sprawiedliwości społecznej po ujawnieniu, że mieszkania komunalne trafiają nie do potrzebujących mieszkańców, lecz do osób pełniących funkcje publiczne. W centrum afery znalazła się prezydent Joanna Agatowska, która odpiera zarzuty, nazywając sprawę „fake newsem”. Ale czy mieszkańcy to kupują? – tym razem o aferze informuje portal GS24.pl
„Mieszkanie dla swoich” – radni biją na alarm
Afera wybuchła miesiąc temu, ale jak wskazują radni, wiceprezydent Arkadiusz Mazepa mieszkanie od gminy otrzymał już w maju 2023 roku. Oburzenia nie kryje radny Jan Borowski:
– Te mieszkania powinny trafiać do mieszkańców Świnoujścia, nie do prominentów – mówi. – To działanie jest społecznie niesprawiedliwe.
W ślad za Mazepą, lokal komunalny otrzymała również prezeska miejskiego szpitala. Tymczasem w kolejce po mieszkanie TBS lub komunalne czeka około 500 mieszkańców.
Argumenty władz kontra opinia publiczna
Prezydent Joanna Agatowska nazwała oskarżenia „bzdurą” i podkreśliła, że w przeszłości mieszkania służbowe były udostępniane lekarzom i innym specjalistom. Obecnie miasto planuje stworzyć kwatery pracownicze przy ul. Wojska Polskiego oraz przy szkołach:
– To będą proste przestrzenie dla osób, których pilnie potrzebujemy: nauczycieli, pielęgniarek, lekarzy – tłumaczy Agatowska.
Radni wskazują jednak, że nazywanie tego „kwaterami” nie zmienia faktu, że lokum trafiło do osób z układu władzy, z pominięciem kolejki.
Głos radnych: „Można było to załatwić inaczej”
Była zastępczyni prezydenta, a obecnie radna, Barbara Michalska, zaznacza, że bardziej transparentnym rozwiązaniem byłoby wypłacenie dodatku mieszkaniowego zamiast odbierania lokali mieszkańcom:
– Budowa jednego lokalu to koszt nawet 500 tys. zł. Nie możemy sobie pozwalać na taką rozrzutność.
Michalska złożyła interpelację, w której wnioskuje o zmianę zasad przyznawania lokali – tak, aby były one „zgodne z pierwotną ideą” i „sprawiedliwe społecznie”. – czytamy miedzy innymi w GS24.pl
Czynsze i stawki – ogromna dysproporcja
Według informacji radnych, zastępca prezydenta płaci 915 zł miesięcznie za 50-metrowe mieszkanie. Z kolei prezeska szpitala 578 zł za 40 metrów kwadratowych. Dla porównania – stawki rynkowe w Świnoujściu sięgają nawet 4000 zł za podobne lokale.
To wywołuje pytania: czy osoby na wysokich stanowiskach rzeczywiście nie mogą pozwolić sobie na wynajem komercyjny?
Co dalej? Sprawa nabiera tempa
Temat nie gaśnie – wręcz przeciwnie. Mieszkańcy i lokalne media domagają się pełnej jawności, a część radnych zapowiada kontrolę przydziałów lokali z ostatnich lat.
Świnoujście. Zarabiasz 14 000 zł netto lub 20 000 zł brutto? Dostaniesz mieszkanie w Świnoujściu! Nowy pomysł prezydent Agatowskiej wzbudza emocje – Zobacz Film
Równolegle prezydent Agatowska zapowiada kolejne inwestycje w przestrzenie pracownicze. Deklaruje, że będą one zlokalizowane wyłącznie w budynkach użyteczności publicznej i dostępne na warunkach czynszowych.
✅ Podsumowanie – Afera mieszkaniowa w Świnoujściu
Afera mieszkaniowa w Świnoujściu pokazuje, jak cienka jest granica między racjonalnym wsparciem kadry specjalistycznej a społeczną niesprawiedliwością. Niezależnie od intencji, brak transparentności i ignorowanie opinii publicznej mogą kosztować więcej niż wynajęcie mieszkania na wolnym rynku – mogą kosztować zaufanie społeczne.