Strona główna » Najważniejsze artykuły » Zmiana czasu 2025: Wstałeś godzinę później? To nie kac – to Unia Europejska znowu majstrowała przy zegarku

Zmiana czasu 2025: Wstałeś godzinę później? To nie kac – to Unia Europejska znowu majstrowała przy zegarku

by Daniel Szysz

Czas letni 2025 – czyli kiedy Unia znowu postanowiła „pobawić się w Boga”

Wyobraź sobie, że co pół roku ktoś wchodzi do Twojego domu, kręci wskazówkami Twojego zegarka, rozregulowuje Twój rytm dobowy, a potem znika z uśmiechem mówiąc: „To dla Twojego dobra”. Brzmi jak scena z thrillera psychologicznego? Nie! To po prostu standardowa praktyka Unii Europejskiej, czyli nasza ukochana zmiana czasu.

W nocy z soboty na niedzielę znów odstawiliśmy ten cyrk: przesunęliśmy wskazówki z 2:00 na 3:00, bo przecież człowiek nie może po prostu… żyć w jednym czasie przez cały rok. To by było zbyt nudne.

Europa przyszłości: latające auta, roboty, ale i tak przestawiamy zegarki ręcznie

Jest 2025 rok. Mamy  auta bez kierowców, a niektóre lodówki już rozmawiają z nami lepiej niż członkowie rodziny. Ale czy Unia Europejska jest w stanie ustalić, czy zmieniamy czas, czy nie? Oczywiście, że nie! Bo to zbyt kontrowersyjny temat, zbyt poważny, zbyt polityczny. Lepiej zająć się poważnymi sprawami, jak np. regulacją wielkości kromki chleba czy krzywizną banana.

Bo zmiana czasu to nasza europejska tradycja

Co nam zostało z dawnej Europy? Wino, ser… i zmiana czasu. To jak folklor – tylko bez muzyki i tańca, za to z bezsennością i poniedziałkowym chaosem.

  • Wiosną czujemy się jak po imprezie, mimo że piliśmy tylko melisę.

  • Jesienią – cieszymy się z „dodatkowej godziny snu”, którą i tak zmarnujemy na scrollowanie TikToka.

Czy to wszystko ma sens? Oczywiście, że nie! Ale przecież to Unia. A Unia bez nonsensów to jak espresso bez kofeiny – niby jest, ale czegoś brakuje.

Komisja Europejska: „Jesteśmy za, ale przeciw. Chyba… zależy”

Pamiętacie, jak w 2018 roku Parlament Europejski ogłosił: „Koniec ze zmianą czasu! Zdecydujmy raz, a dobrze!”? No to gratulacje, bo od tego czasu… nie wydarzyło się nic. Serio. Rozpoczęto konsultacje, kraje członkowskie zaczęły debatować i… wciągnęła ich czarna dziura legislacyjna, znana też jako „europejskie procedury decyzyjne”.

Na pytanie, dlaczego nadal zmieniamy czas, Unia odpowiada:
„To zależy od państw członkowskich”
„Państwa członkowskie czekają na decyzję Unii”
„Komisja wstrzymuje się od komentarza, bo właśnie je lunch”

A co, jeśli… zostawimy czas w spokoju?

Pomyśl – bez zmiany czasu:

  • Zegarki nie zwariują.

  • Dzieci nie będą chodzić do szkoły jak zombie.

  • Krowy nie będą miały pretensji, że dojenie odbywa się o inną porę niż zwykle (tak, to naprawdę był kiedyś argument).

Ale nie! Bo przecież to nie my jesteśmy szaleni. To czas się myli dwa razy do roku. A my, Europejczycy, dzielnie go poprawiamy – jakbyśmy lepiej od Ziemi wiedzieli, kiedy ma być jasno, a kiedy ciemno.

Wniosek końcowy? Zegarki do przodu, logika w tył

Unia Europejska – potrafi napisać regulację o tym, ile wody może zużyć pralka, ale nie potrafi zadecydować, czy chcemy żyć w czasie letnim, zimowym, czy po prostu… w spokoju.

Więc jeśli nie przestawiłeś jeszcze zegarka, zrób to teraz. A potem przygotuj się na kolejną rundę tego kabaretu w październiku, bo przecież – tradycja zobowiązuje.


Zmiana czasu 2025 – znowu to zrobiliśmy. Po co? Bo tak. Unia nie wie. My też nie. Ale zegarki posłusznie słuchają.

Zmiana czasu 2025: Wstałeś godzinę później? To nie kac – to Unia Europejska znowu majstrowała przy zegarku
Drukuj
Nutrition facts: 200 calories 20 grams fat
Rating: 5.0/5
( 1 voted )

Wyłącz blokadę

Prosimy o wyłączenie rozszerzenia AdBlocker w przeglądarkach naszej witryny.