Donald Tusk i jego rząd unikają tematu jak ognia, ale eksperci nie mają złudzeń – podniesienie wieku emerytalnego to tylko kwestia czasu. Obecni 30- i 40-latkowie mogą zapomnieć o przechodzeniu na emeryturę w wieku 60 czy 65 lat. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „kiedy i jak bardzo” rząd Platformy Obywatelskiej zdecyduje się wydłużyć wiek pracy Polaków.
Eksperci ostrzegają: Emerytura w wieku 70 lat?
Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny, nie owija w bawełnę: młodzi Polacy powinni przygotować się na pracę do późnej starości. – „Nie przyzwyczajałbym się do obecnego wieku emerytalnego. Zmiana nastąpi” – przyznał w rozmowie z TOK FM.
Podobnego zdania jest prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak ze Szkoły Głównej Handlowej, która ostrzega, że bez podniesienia wieku emerytalnego system ZUS może się zawalić. Co więcej, Międzynarodowy Fundusz Walutowy naciska na Polskę, sugerując, że powinniśmy podwyższyć i zrównać wiek emerytalny do 67 lat dla kobiet i mężczyzn.
Tusk wróci do planu podniesienia wieku emerytalnego?
Przypomnijmy – to właśnie rząd Platformy Obywatelskiej w 2012 roku podniósł wiek emerytalny do 67 lat, co wzbudziło masowe protesty i stało się jednym z powodów utraty władzy przez PO. PiS cofnął tę reformę, ale teraz sytuacja finansowa państwa wygląda coraz gorzej, a ekonomiści alarmują, że świadczenia w przyszłości mogą wynosić zaledwie 30% ostatniej pensji.
Czy Tusk odważy się na powtórkę i ponownie podniesie wiek emerytalny, wiedząc, że temat jest dla Polaków drażliwy? Oficjalnie rząd milczy, ale fakty są nieubłagane – Polska się starzeje, a pieniądze na emerytury kończą. W krajach Europy Zachodniej standardem jest wiek 67 lat, a niektóre państwa rozważają jego podniesienie nawet do 70 lat.
Czy Polacy pozwolą na to ponownie?
Tusk może zwlekać z ogłoszeniem decyzji, ale logika finansowa jest nieubłagana – albo podwyższy wiek emerytalny, albo emeryci dostaną głodowe świadczenia. Pytanie tylko, jak długo rząd będzie utrzymywał Polaków w niepewności i kiedy usłyszymy oficjalne ogłoszenie decyzji, której większość obywateli nie chce.
Czy Tusk i jego ekipa znów podejmą decyzję ponad głowami Polaków? A może liczą na to, że temat „rozejdzie się po kościach” i społeczeństwo przyjmie wyższy wiek emerytalny jako nieunikniony? Jak myślicie – kiedy rząd w końcu zdecyduje się na ogłoszenie tej niewygodnej prawdy
