Google miało inwestować miliardy, a będzie tylko 5 milionów? Tusk ogłosił sukces, ale czy to naprawdę inwestycja?
Google i Tusk – gdzie są miliardowe inwestycje?
Donald Tusk zapowiadał wielkie inwestycje Google w Polsce, które miały przyczynić się do rozwoju sztucznej inteligencji, cyfryzacji i cyberbezpieczeństwa. W mediach pojawiały się doniesienia o miliardach złotych, jakie miały napłynąć do naszego kraju. Jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna – Google planuje zainwestować jedynie 5 milionów dolarów, i to rozłożone na kilka lat.
Czy można to nazwać przełomową inwestycją? Dla porównania, czołowi piłkarze w Europie zarabiają podobne sumy w kilka miesięcy. Nawet w Polsce najlepsze kontrakty piłkarskie osiągają miliony złotych rocznie.
Co Tusk obiecywał, a co dostajemy?
Według rządu, Google miało uczynić Polskę centrum innowacji i sztucznej inteligencji. Premier Donald Tusk spotkał się z przedstawicielami firmy i ogłosił sukces negocjacji. W rzeczywistości Google nie buduje tutaj nowego centrum badawczego ani infrastruktury wartej miliardy – przeznacza jedynie środki na szkolenia dla Polaków w zakresie cyfryzacji.
Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy szumne zapowiedzi polityków nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Google faktycznie angażuje się w różne programy edukacyjne, ale kwota 5 milionów dolarów nie jest w stanie realnie zmienić sytuacji gospodarczej kraju.
Inwestycja czy chwyt PR-owy?
5 milionów dolarów w ciągu kilku lat to suma, która dla takiego giganta jak Google jest symboliczna. Warto dodać, że w innych krajach firma inwestuje setki milionów, a nawet miliardy dolarów w rozwój sztucznej inteligencji i infrastruktury chmurowej.
Czy zatem rząd próbuje sprzedać sukces tam, gdzie go nie ma? Czy to tylko chwyt PR-owy przed kolejnymi wyborami? Wielu ekspertów podkreśla, że prawdziwe inwestycje wymagają realnych działań, a nie tylko medialnych ogłoszeń.
Podsumowanie
Zamiast miliardowych inwestycji Google, Polska otrzyma 5 milionów dolarów na szkolenia, co stanowi niewielką część globalnych wydatków firmy. Donald Tusk ogłosił sukces, ale czy Polacy rzeczywiście skorzystają na tej współpracy? Na razie wygląda na to, że obietnice były znacznie większe niż realne efekty.
