Pompy ciepła są często reklamowane jako ekologiczne i oszczędne źródło ogrzewania, ale w rzeczywistości mogą generować ogromne rachunki za prąd i nie gwarantują zwrotu inwestycji. Oto główne powody, dla których wiele osób czuje się rozczarowanych:
Spis treści
1. Wysoki koszt zakupu i instalacji
Pompa ciepła to wydatek rzędu 10 000–50 000 zł, a w przypadku gruntowych pomp ciepła nawet 100 000 zł. Do tego dochodzą koszty modernizacji instalacji grzewczej, np. wymiana grzejników na ogrzewanie podłogowe.
2. Drogi prąd i rosnące ceny energii
Pompy ciepła zużywają sporo energii elektrycznej – zwłaszcza w sezonie zimowym, gdy temperatury spadają. Przy obecnych cenach prądu (nawet 1,50 zł/kWh po zakończeniu rządowych dopłat) rachunki mogą być kilkukrotnie wyższe niż w przypadku tradycyjnych systemów grzewczych.
3. Niska efektywność w mroźne dni
Choć producenci reklamują wysoką efektywność pomp ciepła (COP na poziomie 3-5), to przy temperaturach poniżej -10°C sprawność gwałtownie spada. W efekcie pompa zużywa więcej prądu lub uruchamia się dodatkowa grzałka elektryczna, co generuje jeszcze wyższe rachunki.
4. Brak opłacalności bez fotowoltaiki
Bez paneli fotowoltaicznych koszty eksploatacji są bardzo wysokie. Jednak inwestycja w fotowoltaikę to kolejne 30 000–50 000 zł, a po wprowadzeniu systemu rozliczania net-billing, oszczędności z własnej produkcji prądu są znacznie mniejsze niż kiedyś.
5. Długi okres zwrotu inwestycji
Przy obecnych cenach energii i kosztach inwestycji zwrot z pompy ciepła może wynosić 15-20 lat, a to przy założeniu, że urządzenie nie ulegnie awarii. Dla wielu osób to po prostu nieopłacalne.
6. Koszty serwisowe i awaryjność
Pompy ciepła wymagają regularnego serwisowania, a ich ewentualne naprawy są kosztowne. Sprężarka lub wymiennik ciepła to kilka tysięcy złotych na wymianę, a ich żywotność często nie przekracza 10-15 lat.
Podsumowanie
Pompa ciepła to dobra opcja dla nowych, dobrze ocieplonych budynków z niskim zapotrzebowaniem na energię i fotowoltaiką. Jednak w starszych domach, bez gruntownej modernizacji, może stać się finansową pułapką, generującą wysokie rachunki bez realnej szansy na zwrot kosztów.
Kto oszukał Polaków, kto pozwolił na drenowanie kieszeni naszych obywateli – dlaczego nikt nie poniesie za to odpowiedzialności
Na te i inne pytania nigdy nie poznamy odpowiedzi