Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który w Nowy Rok rzucił butelką w wóz strażacki – grozi mu ponad 7 lat więzienia
Noworoczny incydent w Szczecinie – prokuratura oskarża 45-letniego mężczyznę
Prokurator Prokuratury Rejonowej Szczecin-Śródmieście w Szczecinie, Elżbieta Muniak, skierowała do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum akt oskarżenia przeciwko 45-letniemu Krzysztofowi K. Mężczyzna jest oskarżony o rzucenie butelką po piwie w jadący na sygnałach wóz strażacki. Incydent ten miał miejsce 1 stycznia 2025 roku na ulicy Krzywoustego w Szczecinie.
Spis treści
Niebezpieczny atak na wóz strażacki
Z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżony rzucił butelką w oznakowany pojazd Państwowej Straży Pożarnej, powodując zniszczenie bocznej prawej szyby oraz lusterka. W wyniku zdarzenia strażacy zostali narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Dodatkowo, atak ten utrudnił realizację interwencji ratowniczej, co stanowi poważne naruszenie prawa.
Zarzuty i grożąca kara – nawet 7,5 roku więzienia
Prokuratura postawiła Krzysztofowi K. zarzut zmuszenia funkcjonariuszy PSP do zaniechania prawnie wykonywanej czynności służbowej. Czyn ten został popełniony w warunkach recydywy specjalnej typu podstawowego (art. 64 § 1 kk). Ponadto, prokurator zakwalifikował działanie oskarżonego jako występek o charakterze chuligańskim (art. 115 § 21 kk).
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na recydywę, sąd może podwyższyć wymiar kary nawet do 7 lat i 6 miesięcy więzienia.
Środek zapobiegawczy i wcześniejsze wyroki
Wobec oskarżonego wciąż stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakaz opuszczania kraju. Prokuratura potwierdziła, że Krzysztof K. był wcześniej karany sądownie, co wpłynęło na zaostrzenie jego sytuacji prawnej.
Podsumowanie
Noworoczny atak na wóz strażacki w Szczecinie spotkał się z szybkim działaniem wymiaru sprawiedliwości. Prokuratura domaga się surowej kary dla oskarżonego, który w warunkach recydywy naraził strażaków na niebezpieczeństwo i utrudnił przeprowadzenie akcji ratowniczej.