Strona główna » Amfiteatr – Koncert “Jeszcze pożyjemy”. Zobacz Foto-Video

Amfiteatr – Koncert “Jeszcze pożyjemy”. Zobacz Foto-Video

by Świnoujście w sieci

Zespół “DZIEŃ DOBRY” z Bielsko-Białej laureatem BURSZTYNOWEGO SERCA SZCZEROZŁOTEGO na GRECHUTA FESTIVAL–ŚWINOUJŚCIE 2015.
Wczoraj, 7 sierpnia w Amfiteatrze odbył się koncert laureatów Grechuta Festival “Jeszcze pożyjemy” oraz plebiscyt publiczności “Bursztynowe Serce Szczerozłote”.

Kierownictwo muzyczne wydarzena muzycznego – Paweł Piątek, reżyseria: Jakub Baran | wykonawcy: „Dzień Dobry”, „Arie Andaluz”, Karolina Leszko, Tomasz Steńczyk, Łukasz Jemioła, ANAWA oraz gość specjalny – Ania Rusowicz Band.

DSC_2916Corocznie, w czasie krakowskiego Grechuta Festival odbywa się Konkurs na interpretacje piosenek z repertuaru Marka Grechuty. Na scenie amfiteatru w Świnoujściu pojawili się triumfatorzy konkursu z lat 2008 – 2014. Artyści, którzy pokazali najbardziej oryginalny sposób wykonywania utworów Mistrza Grechuty. Każdy z nich, w swoim stylu, odważnie, acz z szacunkiem zmierzył się z trudną materią niezapomnianych przebojów. Solistom towarzyszył zespół Anawa, w składzie, który występował z Markiem Grechutą w czasie ostatnich 10 lat działalności scenicznej Pana Marka.
W drugiej części koncertu widzowie mieli możliwość wysłuchać „jedyną obecnie wokalistkę, która śpiewa prawdziwy big – bit”.

Grechuta122 (Copy)

To nieco zapomniane określenie, w latach 60 – tych mówiło wszystko. Z angielska big – bit, po polsku „mocne uderzenie”. Czyli muzyka, która zmieniła świat. Ania Rusowicz jest spadkobierczynią tamtych nastrojów – melodyjnej, pełnej radości muzyki. W czasie koncertu usłyszeliśmy także interpretacje kilku piosenek Marka Grechuty przygotowanych przez Anię Rusowicz Band.

ANIA RUSOWICZ
„Gdyby czyjekolwiek losy zależały ode mnie, to ja bym zajął się Anią natychmiast, gdyż, co najmniej połowa problemu z odkryciem nowej gwiazdy sceny pop – rockowej jest w jej wypadku załatwiona przez naturę: głos, uroda i poczucie humoru. To są rzeczy w uzbrojeniu tej dziewczyny gotowe do użycia natychmiast. I one składają się na talent, który wyczuwam nosem na kilkaset kilometrów” – powiedział Zbigniew Hołdys, jeden z wielbicieli talentu Ani Rusowicz.
Wytrawny odbiorca od razu odkryje, że Ania nie szuka komercji. Jest obecnie jedyną polską wokalistką, śpiewającą prawdziwy big-bit. Jednak droga do tego była wyboista i wiodła przez różnorodne stylistycznie ścieżki muzyczne. W latach 2005-2007 współtworzyła zespół Dezire (nominacja do Fryderyków w kategorii hip-hop/r&b za album „Pięć Smaków”). Kolejne lata poświęciła studiowaniu psychologii i tworzeniu własnych kompozycji, co zaowocowało powstaniem zespołu IKA, którego Ania jest współzałożycielką wraz z mężem, perkusistą Hubertem Gasiulem (m.in. Wilki). Zaśpiewała także w duecie z zespołem Czarno-Czarni w piosence „Kwiat nienawiści”.

Grechuta061 (Copy)W 2011 roku pojawiła się na festiwalu w Opolu z recitalem poświęconym pamięci swojej zmarłej przed 20 lat mamy, Ady Rusowicz i natychmiast zachwyciła opolską publiczność. Pierwsza solowa płyta „Mój Big-Bit”, nad którą pracowała przez kilka miesięcy składa się z dwunastu piosenek. Sześć z nich pochodzi z repertuaru Ady Rusowicz wykonywanych z zespołem Niebiesko-Czarni na przełomie lat 60’ i 70’. Pozostałe sześć utworów to autorskie dzieło Ani. W ten sposób udowodniła, że posiada najbardziej bigbitowe korzenie w kraju. Doskonale czuje ten styl, komponuje, pisze teksty piosenek, które zapadają w pamięć po pierwszym odsłuchaniu. „Ania to żywa skamielina, cała jest big-bitem” – mówią koledzy z zespołu. Płyta jest stylistycznie spójna z moją osobowością, o wszystkim zdecydowały geny – mówi Ania. Nawiązuje do lat 60’ i 70’ czyli okresu, w którym kreowała się muzyka stricte rozrywkowa. Zarówno w Polsce – big-bit to przecież nazwa wymyślona przez menedżera Niebiesko-Czarnych, ponieważ określenie „muzyka rockowa” nie odpowiadało ówczesnym władzom politycznym, jako zbyt silnie powiązane z kulturą zachodnia, jak i na świecie, gdzie w tym czasie królowali The Beatles. Płyta jest silnym nawiązaniem do bardzo naturalnego okresu w dziejach muzyki, czego dowodem są vintage’owe brzmienia, brak elektroniki czy surowe wokale, a jednocześnie odpowiada na potrzeby współczesnych artystycznych poszukiwań w trendach na całym świecie, przejawiających się w modzie, kulturze, kosmetyce czy wystrojach wnętrz i przede wszystkim muzyce. Powstaje wiele kapel korzystających z brzmień z tamtego okresu np.: Tame Impala, Black Keys, The Jonestone Massacre, cała kultura modsów w Wielkiej Brytanii, a zespoły już dawno istniejące, jak Foo Figters przyjmują look a la lata 60-te. Co tu zresztą dużo mówić, sama Amy Winehouse promowała taki właśnie muzyczny trend.

Grechuta108 (Copy)A jak jest w Polsce? Jaka jest gwarancja, że płyta nie będzie trącić myszką i pachnieć naftaliną? Przeboje Czerwonych Gitar, Niebiesko-Czarnych czy Czesława Niemena zna każdy. W czym tkwi więc sekret Ani? W numerach skomponowanych specjalnie na płytę, w nowych aranżacjach, a także w młodych umysłach ludzi, tworzących płytę z muzyką, której słuchali ich rodzice na wakacjach pod gruszą.

W nagraniach płyty udział wzięli: Kuba Galiński, Robert Cichy, Hubert Gasiul i Michał Burzymowski, niezwykle utalentowani i kreatywni muzycy. Produkcją płyty wspólnie z Anią zajął się Kuba Galiński. „Mój Big-Bit” to idealny środek teleportujący w czasie – dla młodych do krainy dzieciństwa, dla starszej publiczności do pierwszych muzycznych sentymentów. A czym ta płyta jest dla samej Ani Rusowicz? „Połowa piosenek to moje kompozycje i teksty, a sześć stanowią utwory mamy, z których większość skomponował dla niej Czesław Niemen, gdy jeszcze byli narzeczeństwem. Nie odtwarzam ich, nie robię z nich coverów, ale próbuję połączyć tamte czasy z czymś nowoczesnym. To hołd złożony mamie. Wiem, że odkryłam swoją drogę, choć przez całe lata próbowałam na siłę od niej uciec.

DSC_2907 (Copy)Ale prawda jest ukryta w tym, co dostałam od mamy, w genach, głosie, podobnej wrażliwości. Ja to mam. Płyta nie jest jednak nostalgiczna, bo sięgnęłam po utwory raczej bigbitowo-imprezowe. |
Czy jestem artystką? Płyta pokaże. Z pełną dumą mogę jednak powiedzieć – Jestem córką swojej mamy! Cieszę się, że w końcu to z siebie wyjęłam. Czuję się silna. Mój pociąg ruszył i tak prędko się nie zatrzyma”.

26 kwietnia br. podczas gali Fryderyk 2012, Ania została uhonorowana aż czterema statuetkami
w kategoriach: Wokalistka Roku, Płyta Roku Pop, Produkcja Muzyczna Roku (wspólnie z Kubą Galińskim) oraz Debiut Roku!

[fb_embed_post href=”https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10153540914536974.1073743077.283752206973&type=3/” width=”550″/]

 

Fit Babcia robi formę


eswinoujscie w Google News - obserwuj nas - Świnoujście w sieci

Zobacz również

Leave a Comment

szesnaście − 8 =

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Świnoujście w sieci

FREE
VIEW