Strona główna » Mógł być spacerek, były nerwy Sparta Gryfice – Flota 1-2 (0-2)

Mógł być spacerek, były nerwy Sparta Gryfice – Flota 1-2 (0-2)

by Świnoujście w sieci

0-1  Damian Staniszewski 11 minuta 0-2  Damian Staniszewski 19 minuta 1-2  Tomasz Wlaźlak 77 minuta z karnego
Flota: Oskar Bochen (66 Grzegorz Hnat), Piotr Tkaczonek (66 Łukasz Mickiewicz), Mateusz Bątkowski, Dariusz Kozłowski, Dawid Trafalski, Piotr Bursa, Radosław Welka, Mariusz Helt (90+1 Filip Żabiński), Grzegorz Skwara, Tomasz Maślak (56 Oskar Zięty), Damian Staniszewski.
Nie grali: Paweł Stankiewicz, Maciej Rombalski, Kamil Trzeciak.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Sparta: Adam Szmyt, Łukasz Zakrzewski, Krzysztof Kubas, Kamil Motel, Maciej Rogowski, Maciej Szwech, Tomasz Kostrzewa, Maciej Remplewicz, Mateusz Świtniewski, Tomasz Wlaźlak, Szymon Sęk.
Nie grali: Mateusz Stalewski, Daniel Zgierski, Sebastian Żółtek, Przemysław Dąbrowski, Kamil Stoowski, Damian Kowalczyk, Grzegorz Balkowski.
Trener: Grzegorz Kubas.
Kierownik drużyny: Łukasz Zakrzewski.

Żółte kartki:
Flota: Staniszewski (55), Mickiewicz (70), Welka (88).
Sparta: Motel (55).

Sędziowali: Waldemar Cichecki, Michał Kaczmarek, Błażej Syropiatko.
Obserwator: Andrzej Nawojski.
Delegat: Tadeusz Leszczyński.

Widzów: 180.

Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach, choć jak na marzec, to może i nie tak złych. W każdym razie boisko było rozmokłe, padał deszcz, wiał silny wiatr. W pierwszej połowie Flota grała z wiatrem i po 19 minutach prowadziła już 2-0, wypracowując kolejne stuprocentowe okazje. Nie wykorzystanie ich doprowadziło do tego, że grająca w drugiej połowie z wiatrem Sparta przycisnęła, zdobyła kontaktowego gola i trzeba było mocno trzymać, aby nie wypuścić zwycięstwa. Udało się, wygrała dojrzałość.
Pierwszych prób ze strony Floty dokonali Skwara oraz Trafalski, w odpowiedzi dwie okazje miał Wlaźlak, ale raz nie trafił, a za drugim razem ubiegł go Bochen. W 11 minucie zagraną z głębi pola przez Kozłowskiego piłkę przejął Staniszewski i po krótkim prowadzeniu plasowanym strzałem pokonał Szmyta. W 16 minucie strzał Maślaka z lewej strony nieznacznie minął słupek, w 18 Staniszewski ograł już bramkarza, jednak strzał odbił się od nogi Motela. Ale chwilę później kapitanowi Sparty przytrafił się koszmarny błąd, stracił piłkę tuż przy linii pola karnego na rzecz Helta, który minąwszy go podał do Staniszewskiego, a ten podwyższył na 2-0. W 28 minucie Remplewicz uderzył z półobrotu tuż obok słupka, minutę później spudłował Staniszewski, również w 37, w sytuacji sam na sam, strzelił nad poprzeczkę, a w 45 Kozłowski z bliska nie trafił w bramkę.
Po przerwie więcej do powiedzenia mieli gospodarze. Okazje mieli Remplewicz, Kostrzewa i Szwech, lecz nie trafiali w bramkę, bądź ich intencje wyczuwał dobrze broniący Bochen, który jednak w 66 minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Ze strony Floty w 59 minucie sam na sam ze Szmytem był Helt, ale nie dał rady strzelić gola. W 76 minucie po wrzutce z lewej strony Remplewicza pchana wiatrem piłka zatańczyła na poprzeczce, interweniujący Hnat spadł na Bursę, który przypadkowo dotknął piłkę ręką i sędzia podyktował rzut karny. Wlaźlak ostrym strzałem w górną część bramki zdobył kontaktowego gola. Gospodarze zwęszyli szansę na wyrównanie, ale i Flota wyprowadzała kontry. Wynik jednak nie uległ już zmianie. 

Fit Babcia robi formę


eswinoujscie w Google News - obserwuj nas - Świnoujście w sieci

Zobacz również

Leave a Comment

4 × cztery =

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Świnoujście w sieci

FREE
VIEW